HEEEJ!!!!
W tym tygodniu dość dużo się podziało gdyż
Yuu znowu dostanie nowego wiga nie wiem jeszcze kiedy ale ten był tylko zastępczy i niestety będę musiała z nim wytrzymać jeszcze w Wrocku ;// Myślałam że ten wig zwinięty od innej lalki będzie chociaż troszeczkę lepszej jakości NIEE to jest istna masakra mówie wam MASAKRA
ale no... Nie o tym teraz mowa dzisiaj uznałam że wybiorę się z moją kuzynką , Yuu i Maribelką
na spacer byłyśmy na gofrach (które były pyszne MNIAMM) w lesie
nad rzeką ( i po klej do wigów ale to nie jest najważniejsze xD ) i w ogóle na dłuuugim spacerze na którym było bardzo fajnie hehe :)
Aaa zapomniałabym przepraszam że nie było postu w tamtym tygodniu ale po prostu nie miałam czasu porobić ładnych zdjęć a nie chciała bym robić zdjęć na ``idź sobie`` więc uznałam że nie ma sensu po prostu tego posta wrzucać a i jeszcze jedno muszę dzisiaj wrzucić post w sobotę po pojutrze już jadę do Wrocka i muszę się spakować i wiecie o co chodzi ! :D
Dobra już nie przedłużając zapraszam na zdjęcia :)
Powiem wam że już nawet zapomniałam jaką Maribelka jest super modelką! na zdjęciach wyszła naprawdę spoko ale później już zaczęła szaleć :D
w sumie to moja kuzynka szalała Maribellą bo ona czeka na swojego dala i po prostu emocje w niej buzują XD
Tutaj można zauważyć jak ten wig wygląda :/
chyba na każdą pure roku gdy będzie miała tego wiga trzeba jej zakładać czapki :/
Tutaj na murku z kamieni w ogóle w tym miejscu najwięcej osób zwracało na nas uwagę co nie było zbytnio przyjemne ale no cóż żyć nie umierać :D
O a tutaj Maribella przedstawia swoją fryzurę na tzw `` dziką Kaśkę`` ( nie wiem dlaczego akurat na to imię padło )
O tutaj z profilu :D
Zaczynamy wchodzić w erę lasu...
Tak Maribella była bardzo zadowolona że w końcu ją zabrałam na zdjęcia i zatuszowałam tym moje faworyzowanie Yuu...
Ach kocham to zdjęcie <3
(Ten cień z przodu to mój aparat)
Te dwa zdjęcia były naprawdę bardzo ryzykowne ale pasowała mi do tego krajobrazu idealnie.
Przepraszam za prześwietloną twarz...
Tutaj mamy spróchniałą ławkę zarośnięta pokrzywami (którymi się sparzyłam ale nie ważne.. :D )
I to by było na tyle mam nadzieje że zdjęcia wam się spodobały i do niedzieli za tydzień Paaa... :*
